Modelowe funkcjonowanie BIP »Standaryzacja i interoperacyjność BIP  XML
Autor Wiadomość
xwn0762xpl


Dołączył: 29/09/2008 12:27:18
Wiadomości: 11
Niedostępny

Poza typowo narzędziowymi rozwiązaniami, jak zabezpieczenie informacji przed usunięciem czy automatyczna archiwizacja, konieczne jest wyznaczenie odpowiednich kierunków rozwoju. Sprawne funkcjonowanie BIP-u wymaga współdziałania z systemami informatycznymi (interoperacyjność) polegającego na bezpiecznej wymianie danych o określonej strukturze i wzajemnego wykorzystywania tych danych przez tworzenie z nich informacji.

Z poważaniem
Izabela Adamska
1c41lm4wsh


Dołączył: 02/09/2008 12:15:26
Wiadomości: 18
Niedostępny

Zgadzam się
Należy również w kontekście BIP szerzej spojrzeć na kwestie silosowości agregowania informacji publicznych przez administrację publiczną. Tyle razy administracja przesyła informacje publiczne do innych podmiotów administracji publicznej z użyciem dedykowanych aplikacji (często udostępnionych przez właściwe misnisterstwa) - niestety nie zawierają one mudułu automatycznej publikacji w BIP.
Skoro określone są parametry przesyłania danych to powinny być określone jak te dane publikować w BIP. Tutaj już tylko krok do tego by dostosować BIPy - bez wględu na to kto je wykonał i jak.
Moim zdaniem należy dopracować się zasad, iz wypadku wytworzena takiej aplikacji przez dane ministerstwo lub inny urząd centralny powinien być wprowadzony mechanizm autoryzacji takiej aplikacji przez MSWiA pod kątem z czy ta aplikacja pozwala wystawiać wystandaryzowane dane do publikacji w BIP poprzez np webservices.
Co Państwo sądzą o takim rozwiązaniu?
Pozdrawiam
Piotr Jaworski - Grzanka
Nordstream


Dołączył: 02/03/2009 18:37:24
Wiadomości: 2
Niedostępny

Uważam, że rozwiązanie sugerowane przez przedmówcę jest bardzo dobre. Na pewno ułatwiłoby to pracę urzędnikom i zwiększyło efektywność wykonywanych czynności. To nie jest takie trudne, wystarczy tylko wprowadzić do CMS-a pola „informacja publiczna” oraz „informacja niepubliczna” gdzie po naciśnięciu przycisku „informacja publiczna” automatycznie dana treść znalazłby się w BIP-ie. Taką czynność powinni wykonywać pracownicy merytoryczni, a nie informatyk.

Z poważaniem
Sebastian Wojna
rafalutecht


Dołączył: 04/03/2009 13:48:52
Wiadomości: 3
Niedostępny

Całkowicie zgadzam się z Panem Wiesławem Sawickim – kontrolerem Najwyższej Izby Kontroli, który zaznaczył, że strony BIP cechuje "Brak ujednolicenia stron BIP”. Będę powtarzał to do znudzenia we wszystkich moich komentarzach jakie umieszczam, że dla przejrzystego upublicznienia treści publicznych niezbędny jest jednolity standard prezentowania treści dla wszystkich jednostek i organizacji publicznych. Tylko w takim wypadku będzie możliwa sprawna obywatelska kontrola nad BIPem, ponieważ łatwość dotarcia do informacji decyduje o dostępności do np. do danych kontaktowych osoby odpowiedzialnej za dany obszar działań, informacji o planach, przetargach, forum do konsultacji społecznych itd..
Ponadto uwaga pana Sawickiego nie uleciała w niebyt i Pan Dyrektor Wiewiórowski podsumowując dostrzegł problem i mam nadzieję podda pod przyszłe dyskusje problematykę „na ile i w jakim zakresie wprowadzić ujednolicenie stron BIP”. Mam nadzieję, że za jakiś czas doczekamy się ogólnopolskiej, pełnej standaryzacji Biuletynu Informacji Publicznej.

Rafał Utecht
xwn0762xpl


Dołączył: 29/09/2008 12:27:18
Wiadomości: 11
Niedostępny


Bardzo dziękuję za dotychczasowe uwagi. Chciałabym poddać pod dyskusję zagadnienia dotyczące interoperacyjności systemu informacji publicznej:

Czy BIP jako urzędowy publikator powinien spełniać rolę referencyjnego systemu informacji publicznej, czy też powinien być miejscem inicjacji e-usług świadczonych przez organy administracji publicznej?

Z jakimi systemami teleinformatycznymi BIP powinien być zintegrowany?


pozdrawiam Izabela Adamska
newmen


Dołączył: 21/09/2009 08:23:04
Wiadomości: 4
Niedostępny

Idź do wiadomości
Nordstream wrote:Uważam, że rozwiązanie sugerowane przez przedmówcę jest bardzo dobre. Na pewno ułatwiłoby to pracę urzędnikom i zwiększyło efektywność wykonywanych czynności. To nie jest takie trudne, wystarczy tylko wprowadzić do CMS-a pola „informacja publiczna” oraz „informacja niepubliczna” gdzie po naciśnięciu przycisku „informacja publiczna” automatycznie dana treść znalazłby się w BIP-ie. Taką czynność powinni wykonywać pracownicy merytoryczni, a nie informatyk.

Z poważaniem
Sebastian Wojna

Wpełni zgadzam się, że rola informatyka nie powinna być sprowadzona do publikowania treści. To dysponet infromacji (osoba która informację pozyskała lub ją wytworzyła) powinna mieć narzędzia umożliwiające jej publikacji w BIP.

Proszę jednak problem rozważyć pod kątem przyjmowanych lub przygotowywanych dokumentów w odniesieniu do Systemu Obiegu Dokumentów, a nie narzędzi CMS dla witryn internetowych.
Po pierwsze jak zarejestrowany dokument jest publiczny czyli ma być publikowany w BIP to należy również wskazać w jakim dziale dokument, a właściwie jego treść ma być publikowana. Proszę także zwrócić uwagę, że są dokumenty, których nie cała treść jest publiczna. W tym wypadku należy dokonać "retuszu" polegające na wymazaniu części informacji. Jeżeli mamy do czynienia ze skanem dokumentu, należy to wykonać ręcznie. Ale nie możemy tego zrobić, na oryginale pliku, który stanowi akta sprawy, ale na jego kopii. Tym samy jeżeli mamy do czynienia z dokumentem opatrzonym podpisem elektronicznym, to czynność "retuszu" powoduje naruszenie podpisu. I w ten oto sposób poruszyłem kolejny temat osby zatwierdzającej. Tak czy owak mamy do czynienia z przetworzoną informacją. Dlatego uważam, że przy informacji powinno podawać się dane osoby, która zaakceptowała wyświetloną w serwisie BIP informację, a nie dane osoby, która ją pierowtnie podpisała/wytworzyła.

Bez innego podejścia do procesu tworzenia dokumentu lub pozyskania informacji z właściwych rejestrów nie uda się stworzyć optymalnego procesu publikacji informacji bez dodatkowych czynności.


Wracając do pierwotnego pytania: Z jakimi systemami teleinformatycznymi BIP powinien być zintegrowany?
Z mojego punktu widzena kluczowym system jest SOD, ale ... wynika to z rozbudowanego narzędzia jakim jest system eksploatowany w UM Rybnika. Proszę także pamiętać, że publikujemy także rejestr EDG, który niekoniecznie musi być prowadzony w SOD (w naszym przypadku EDG jest odrębną aplikacją). Takich rejestrów, które ogą być prowadzone w różnych aplikacjach w naszym przypadku jest niewiele. Został jeszcze rejestr zewoleń na sprzedaż alkoholu. Jednka wynika to z tego, że wszystkie pozostałe informacje mające charakter rejestrowy zostały wchłonięte przez SOD.
Takich infromacji jest tak wiele, że nie podejmuję się nawet próby stworzyć zamkniętej listy. Dla przykładu: rejstr jednostek oświatowych (system zarzadzania oświatą VULKAN), karty informacyjne o środowisku, katalog usług (regionalna platforma elektronicznych formularzy SEKAP).


karoladamek


Dołączył: 01/12/2009 14:16:24
Wiadomości: 1
Niedostępny

Witam
Pozwolicie Państwo, że przyłączę się do dyskusji.
Czy system BIP nie mógłby być systemem centralnym. W taki sposób zostałyby ujednolicone adresy, wygląd, obsługa, serwis. Łatwiej byłoby zaadoptować inne usługi i umożliwić współpracę z BIP. Przemawiają za tym choćby same koszty. O ile się nie mylę to gmin jest w Polsce 2489, powiatów 374, województw 16. Każda jednostka płaci miesięcznie za utrzymanie podmiotowych stron BIP ok. 150 zł miesięcznie. 150 zł x 12 miesięcy = 1800 zł. Nie licząc urzędów miejskich i innych jednostek samorządowych zobligowanych do prowadzenia BIP mamy 2879 jednostek. 2879 x 1800 zł = 5 182 200 zł rocznie. Doliczając pozostałe wspomniane jednostki wyjdzie kwota ok. 8 milionów zł rocznie. Czy stać nas na taką rozrzutność? Moim zdaniem jeden centralny system byłby o wiele tańszy. Być może nie posiadam informacji które przemawiają przeciw centralnemu systemowi BIP.

Karol Adamek

marfes5


Dołączył: 26/10/2008 16:14:54
Wiadomości: 2
Niedostępny

Proszę Państwa - w sprawie scentralizowanemu BIP-owi. Oczywiscie są za i przeciw. "Za" są argumenty, że byłby tańszy - choć tego nie wiemy dopóki nie wyliczymy kosztów, byłby jednolity, ale to się da uzyskać odpowiednio precyzując dotychzczasowe przepisy i zostawijac czas dla podmiotów do ujednolicenia BIP-ów. "Przeciw" - co zrobić z tymi BIP-ami regionalnymi które już są i oferują pewne roziązania na poziomie regionów (województw)? zmiana byłaby dla nich niepotrzebnym kosztem, po drugie scentralizowany BIP - niestety wiąże się z tzw." farmą serwerów BIP" w jednym miejscu - a tu już wchodzą kwestie bezpieczeństwa funkcjonowania informacji - trudniej jest unieruchomić system rozproszony niż scentalizowany, że tak określę za "za jednym zamachem".

Myślę natmomiast, że nasza dyskusja powinna pójść następującymi drogami:
1. Przygotowanie aktu prawnego, który by określał strukturę BIP dla poszczególnych rodzajów podmiotów - to by ułatwiło znacznie przeszukiwanie BIP-ow lokalnych i kontrolę społeczną - oczywiście taka struktura nie powinna być strukturą zamkniętą - a jedynie określajacą co jest niezbędne i dopuszczajacą jej rozszerzanie wg potrzeb podmiotów.
2. Przygotowanie aktu prawnego, który by określał jakie informacje powinny być w BIP - ich charakter i rodzaj.
3. Precyzyjnie zdefiniowanie za co odpowiadają poszczególni aktorzy umieszczajacy informacje w BIP i jakie są sankcje wobec nich.
4. Być może należy podjąć prace nad zdefinjowaniem tego czym jest inforamcja publiczna, a czym nie jest.
5. Warty rozważenia jest pomysł stworzenia aplikacji, którą zarządzałyby regiony na poziomie regionalnym do obsługi BIP (jakiegoś CMS), ale tu należy wskazać, że jesli taki obowiazek zostanie nałożóny na regiony, to powinno za tym pójść wsparcie finasowe - sam CMS nie wystarczy, aby obsługiwać region, należy jeszcze zaopatrzeć go w odpowieidnie serwery itp.
6. Uporządkowanie bałąganu prawnego w ustawie - ustawa mimo, że jest krótka - w paru miejscach powtarza prawie takie same zapisy - opisujac to samo innymi słowami.

Na koniec jeszcze jedna uwaga: Na ostatnim spotkaniu w październiku w sprawie BIP w MSWiA - spór się toczył między organizacjami sektora pozarządowego a adminsitracją - więc chcę powiedzieć z perspektywy urzędnika, że nie jest tak, iż urzędnicy chcą coś ukrywać, nie pokazywać informacji publicznej itp. jest wręcz przeciwnie - administracja chce wypełniać wszystkie zapisy ustawowe - ale aby to robić - ustawa musi być prezycyjna a urzędnik musi wiedzieć co może a czego nie może opublikować w BIP i nie powinien być stawiany w sytuajcji - gdzie w przypadku jakiegoś rodzaju informacji - zaczyna się zastanawiać - czy powinien ją publikować czy nie. Uważam wręcz, że jeśli dochodzi do sytuacji, gdzie urzędnik się zastanawia - to świadczy tylko o tym, że przepisy prawne są nieprezycyjne i dopuszczają do takiej sytuacji - a to już nie jest wina urzędnika - tylko nieprecyzyjnego prawa.
Pozdrawqiam wszystkich.
szymonosowski


Dołączył: 13/10/2009 11:45:30
Wiadomości: 2
Niedostępny

Pytaniem zasadniczym wydaje się odpowiedź na pytanie jaki charakter (cel) ma mieć BIP. Jeżeli będziemy na BIPy patrzec z punktu widzenia technicznego narzędzia połączonego z rożnymi funkcjami kontaktu urząd - osba korzystająca z urzędu to ucieknie to czym BIP powinien być, lub co winien gwarantować.

Zapominamy, iż BIP pojawia się w ustawie o dostępie do informacji publicznej, która to" ma za zadanie wykonać" prawo wskazane w art. 61 Konstytucji (oczywistym jest, iż w ustawie uregulowany został szczególny charakter BIP). Jeżeli idąc dalej zastanowić się nad przepisem art. 61 Konstytucji i jego charakterem to można "przez przypadek" wywnioskować, iż zagwarantowany jest dostęp do informacji o każdym przejawie działalności np. urzędu. Można zastanowić się nad mankamentami takie rozumowania np. że każdy będzie mógł pytać urzędników o wszystko, a Ci jeżeli nie znajdą podstawy do ograniczenia tego prawa to będą musieli na te pytania odpowiadać.

W odpowiedzi na ten głos:

"Na koniec jeszcze jedna uwaga: Na ostatnim spotkaniu w październiku w sprawie BIP w MSWiA - spór się toczył między organizacjami sektora pozarządowego a adminsitracją - więc chcę powiedzieć z perspektywy urzędnika, że nie jest tak, iż urzędnicy chcą coś ukrywać, nie pokazywać informacji publicznej itp. jest wręcz przeciwnie - administracja chce wypełniać wszystkie zapisy ustawowe - ale aby to robić - ustawa musi być prezycyjna a urzędnik musi wiedzieć co może a czego nie może opublikować w BIP i nie powinien być stawiany w sytuajcji - gdzie w przypadku jakiegoś rodzaju informacji - zaczyna się zastanawiać - czy powinien ją publikować czy nie. Uważam wręcz, że jeśli dochodzi do sytuacji, gdzie urzędnik się zastanawia - to świadczy tylko o tym, że przepisy prawne są nieprezycyjne i dopuszczają do takiej sytuacji - a to już nie jest wina urzędnika - tylko nieprecyzyjnego prawa."

Pamiętać należy, iż w BIPie może być każda informacja publiczna - każda informacja o działalności np. urzędu - czyli nie trzeba się obawiać, iż umieści ich się za dużo, im więcej tym lepiej. Nie wiem czy autor miał na myśli - ograniczenia w dostępie do informacji publicznej, jeżeli tak to pamiętać należy, iż w procedurze wnioskowej też trzeba ograniczać. Nie wydaje mi się, żeby ktoś się poważył wpisać do jednego aktu prawnego wszystkich ograniczeń - to niemal niemożliwe.

Czy jest możliwe wprowadzenie definicji informacji publicznej w kontekście obowiązywania art. 61 Konstytucji - na to pytanie raczej nie ma prostej odpowiedzi. Generalnie jeżeli przyjmie się, że prawo do informacji jest gwarancja demokracji i wszystkie działania urzędów podlegają "społecznej kontroli" to życie udostępniających informację publiczną może stać się łatwiejsze - oczywiście stosując dobrze przepisy ograniczające prawo do informacji.

Czu ustawa jest nieprecyzyjna - pewnie! Jednak czy ta nieprecyzyjność nie stała się jej wartością? Pewnie ile osób tyle odpowiedzi, jednak jeżeli ktoś stworzyłby katalog (zamknięty) informacji publicznych (7 lat temu) to wpisąłby tam wszystko co dziś jest bezspornie uznane za informację wynikającą z art. 61 Konstytucji?

Ciągle mnie zastanawia, iż jest tak duża dysproporcja w stosowaniu ustawy o dostępie do informacji publicznej przez różne urzędy. Jedni nie zgłaszają większych uwag do jej funkcjonowania i mają BIP ciekaw i fajnie, a inni nie mają i uważają, że jest ustawa jest zła.

Nie przeczę jednocześnie, iż ustawy nie należy znowelizować, przeciwnie trzeba określić niektóre jej elementy precyzyjnej, ale to bardziej proceduralne element. Jednak uważam, iż nowelizacja nie powinna być tak prowadzona jak proponuje MSWIA.

Organizacje w wielu przypadkach pomagają w stosowaniu ustawy dip niż utrudniają jej stosowanie - co np. pokazują raporty dotyczące BIPów - czasem darmowy audyt jest przydatny.

Myślę, że pisać, mówić trzeba o celu tego wszystkiego. A pytaniem kolejnym jest co z `ponownym wykorzystaniem informacji sektora publicznego, co to będzie ?